Forum *Pieskie Forum* Strona Główna *Pieskie Forum*
Jesteś psim maniakiem??To zarejestruj się!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nowa zabawa dopisz- tylko tym razem od 1-5 słów.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum *Pieskie Forum* Strona Główna -> Gry i Zabawy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kasjan
Moderator
Moderator



Dołączył: 15 Paź 2005
Posty: 575
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Augustów

PostWysłany: Śro 15:55, 23 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiłow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i ......

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
good_dogie
Początkujacy
Początkujacy



Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wrocławia

PostWysłany: Śro 16:02, 23 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiłow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wyhodzi...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Len@
Starszy psiarz
Starszy psiarz



Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom --> Strosio

PostWysłany: Śro 18:14, 23 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiłow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo ...

Pozdro for all...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cavvy
Administrator
Administrator



Dołączył: 17 Sie 2005
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wodzisław ślaski

PostWysłany: Śro 18:52, 23 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiłow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo zniszczyli jej ukochane kwiaty

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adka
Amator psów
Amator psów



Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam, gdzie jasność dotrze najpóźniej :P

PostWysłany: Śro 19:01, 23 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiłow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo zniszczyli jej ukochane kwiaty. A, że pani Berta miała zły dzień kazała pieskom i mężowi...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cavvy
Administrator
Administrator



Dołączył: 17 Sie 2005
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wodzisław ślaski

PostWysłany: Śro 19:03, 23 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiłow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo zniszczyli jej ukochane kwiaty. A, że pani Berta miała zły dzień kazała pieskom i mężowi wynosić sie z jej ogrodu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kolek
Młodszy psiarz
Młodszy psiarz



Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pabianice

PostWysłany: Śro 19:27, 23 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiłow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo zniszczyli jej ukochane kwiaty. A, że pani Berta miała zły dzień kazała pieskom i mężowi wynosić sie z jej ogrodu pieski wraz z panem Zuchorzym przeniosły się..,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cavvy
Administrator
Administrator



Dołączył: 17 Sie 2005
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wodzisław ślaski

PostWysłany: Śro 19:40, 23 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiłow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo zniszczyli jej ukochane kwiaty. A, że pani Berta miała zły dzień kazała pieskom i mężowi wynosić sie z jej ogrodu.Pieski wraz z panem Zuchorzym przeniosły się na łąke gdzie mogli dowolnie hasać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kolek
Młodszy psiarz
Młodszy psiarz



Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pabianice

PostWysłany: Śro 19:48, 23 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiłow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo zniszczyli jej ukochane kwiaty. A, że pani Berta miała zły dzień kazała pieskom i mężowi wynosić sie z jej ogrodu.Pieski wraz z panem Zuchorzym przeniosły się na piękna łąke gdzie mogli dowolnie hasać i zwariowanie hulać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Len@
Starszy psiarz
Starszy psiarz



Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom --> Strosio

PostWysłany: Czw 17:04, 24 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiłow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo zniszczyli jej ukochane kwiaty. A, że pani Berta miała zły dzień kazała pieskom i mężowi wynosić sie z jej ogrodu.Pieski wraz z panem Zuchorzym przeniosły się na piękna łąke gdzie mogli dowolnie hasać i zwariowanie hulać. Gdy im się znudziło poszli do ...

Pozdro for all...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cavvy
Administrator
Administrator



Dołączył: 17 Sie 2005
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wodzisław ślaski

PostWysłany: Czw 17:17, 24 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiłow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo zniszczyli jej ukochane kwiaty. A, że pani Berta miała zły dzień kazała pieskom i mężowi wynosić sie z jej ogrodu.Pieski wraz z panem Zuchorzym przeniosły się na piękna łąke gdzie mogli dowolnie hasać i zwariowanie hulać. Gdy im się znudziło poszli do lasu na grzyby i jagody

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kolek
Młodszy psiarz
Młodszy psiarz



Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pabianice

PostWysłany: Czw 21:13, 24 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiłow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo zniszczyli jej ukochane kwiaty. A, że pani Berta miała zły dzień kazała pieskom i mężowi wynosić sie z jej ogrodu.Pieski wraz z panem Zuchorzym przeniosły się na piękna łąke gdzie mogli dowolnie hasać i zwariowanie hulać. Gdy im się znudziło poszli do lasu na grzyby i jagody okazało się,że było ich tam pełno i...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Len@
Starszy psiarz
Starszy psiarz



Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom --> Strosio

PostWysłany: Pią 14:16, 25 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiałow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo zniszczyli jej ukochane kwiaty. A, że pani Berta miała zły dzień kazała pieskom i mężowi wynosić sie z jej ogrodu.Pieski wraz z panem Zuchorzym przeniosły się na piękna łąke gdzie mogli dowolnie hasać i zwariowanie hulać. Gdy im się znudziło poszli do lasu na grzyby i jagody okazało się,że było ich tam pełno i dali je żonie pana Zuchorzego i gdy ona je ujrzała...

Pozdro for all..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cavvy
Administrator
Administrator



Dołączył: 17 Sie 2005
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wodzisław ślaski

PostWysłany: Pią 14:23, 25 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiałow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo zniszczyli jej ukochane kwiaty. A, że pani Berta miała zły dzień kazała pieskom i mężowi wynosić sie z jej ogrodu.Pieski wraz z panem Zuchorzym przeniosły się na piękna łąke gdzie mogli dowolnie hasać i zwariowanie hulać. Gdy im się znudziło poszli do lasu na grzyby i jagody okazało się,że było ich tam pełno i dali je żonie pana Zuchorzego i gdy ona je ujrzała przeszła jej złosc o kwiatki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Len@
Starszy psiarz
Starszy psiarz



Dołączył: 13 Paź 2005
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom --> Strosio

PostWysłany: Pią 14:25, 25 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiałow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo zniszczyli jej ukochane kwiaty. A, że pani Berta miała zły dzień kazała pieskom i mężowi wynosić sie z jej ogrodu.Pieski wraz z panem Zuchorzym przeniosły się na piękna łąke gdzie mogli dowolnie hasać i zwariowanie hulać. Gdy im się znudziło poszli do lasu na grzyby i jagody okazało się,że było ich tam pełno i dali je żonie pana Zuchorzego i gdy ona je ujrzała przeszła jej złosc o kwiatki i sama zaczęłą z nimi szaleć w parku. Lecz przyszła burza i ...

Pozdro for all...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cavvy
Administrator
Administrator



Dołączył: 17 Sie 2005
Posty: 1025
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wodzisław ślaski

PostWysłany: Pią 14:26, 25 Lis 2005    Temat postu:

Mały szczeniak cavalierek leży na swoim ulubionym czarno-białym ciepłym kocyku, który jest zrobiony z bawełny i innych materiałow dla większej wygody,która daje mu niezapomniane wrażenia senne, po długim głębokim i pięknym śnie poszedł pobawić się piłeczka,która mu uciekła daleko, aż do wielkiego ogrodu złego sąsiada - pana Zuchorzego.Pan zuchorzy okazał sie dobry i miłoseierny dla biednego pieska - oddał mu piłeczkę i dał mu kilka kostek do obgryzania.Szzceniaczek z zadowoleniem gryzł kosteczki, choc te miały dziwny smak ale psiakowi takie smakowały bo to zupełnie nowy smak. Smakowały jak mentolowe nereczki.Po zjedzeniu cudownych i pysznych kosteczkek pedigrie pobiegł pobawić sie z labradorka w zwariowanego berka podczas którego wywijali koziołki na trawie i bawili się z cudownym [jak się okazało] panem Zuchorzym który biegał z nimi jakby sam był pieskiem, wzioł czerwona piłeczke i zaczoł pieska rzucac, obydwa psiaki wpadły na grzadke pana Zuchorzego lecz był miły dla piesków i zaśmiał się szczerze. Patrzą a tu nagle wychodzi żona pana Zuchorzego i zaczyna na nich krzyczeć, bo zniszczyli jej ukochane kwiaty. A, że pani Berta miała zły dzień kazała pieskom i mężowi wynosić sie z jej ogrodu.Pieski wraz z panem Zuchorzym przeniosły się na piękna łąke gdzie mogli dowolnie hasać i zwariowanie hulać. Gdy im się znudziło poszli do lasu na grzyby i jagody okazało się,że było ich tam pełno i dali je żonie pana Zuchorzego i gdy ona je ujrzała przeszła jej złosc o kwiatki i sama zaczęłą z nimi szaleć w parku. Lecz przyszła burza i wssyscy musieli sie chować do altanki pani Frani

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum *Pieskie Forum* Strona Główna -> Gry i Zabawy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 3 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin